Fryzury z lat 20. – dlaczego warto je odtworzyć?
Fryzury inspirowane latami 20. XX wieku cieszą się niesłabnącą popularnością. To czas jazzowych klubów, wielkich balów, perłowych naszyjników i kobiecej rewolucji w modzie. Styl tamtego okresu to ikoniczne fale na głowie, eleganckie koki i błyszczące dodatki. Choć wiele klasycznych fryzur z tamtej dekady tworzy się na krótkich włosach, również posiadaczki długich pukli mogą z powodzeniem wyczarować duże retro stylizacje. W tym artykule krok po kroku wyjaśniamy, jak stworzyć fryzury z lat 20. na długich włosach i wprowadzić nieco vintage’owego uroku do dzisiejszych stylizacji.
Jakie fryzury były modne w latach 20.?
Lata 20. to przede wszystkim charakterystyczne fale, krótkie boby i fryzury typu finger waves. Kobiety zaczęły rezygnować z długich włosów, symbolu konserwatyzmu, na rzecz odważnych, czesanych na gładko uczesań. Pojawił się również tzw. chignon (nisko upięty kok) oraz fryzury ozdabiane opaskami, perłami i piórami. Dziś, dzięki kreatywnemu podejściu, styl vintage można z powodzeniem łączyć z nowoczesnymi elementami. Co więcej, posiadanie długich włosów wcale nie dyskwalifikuje z możliwości stworzenia looku w duchu lat 20.
Finger waves na długich włosach – jak uzyskać fale w stylu retro?
Finger waves to najbardziej charakterystyczna fryzura z lat 20. – gładkie fale ściśle przylegające do głowy. Choć oryginalnie powstawały na krótkich włosach, przy odpowiedniej technice można je wyczarować również na dłuższych pasmach.
Co będzie potrzebne?
- Lokówka o cienkiej średnicy lub prostownica
- Grzebień z gęstymi ząbkami
- Żel do stylizacji o mocnym utrwaleniu
- Spinki do modelowania fal
Krok po kroku:
- Na wilgotne włosy nałóż żel do stylizacji, przeczesz je grzebieniem na gładko.
- Wydziel pasma o szerokości około 3-4 cm. Zacznij od jednej strony twarzy.
- Nakładaj spinki w kształcie litery S wzdłuż pasma, tworząc zygzakową falę. Każdą sekcję delikatnie ugniataj palcami, aby uzyskać efekt fali.
- Pozostaw włosy do naturalnego wyschnięcia lub użyj suszarki na chłodnym nawiewie.
- Po zdjęciu spinek spryskaj fryzurę lakierem dla utrwalenia.
Vintage chignon – elegancki kok z lat 20. krok po kroku
Chignon, czyli klasyczny niski kok, to jedna z najbardziej eleganckich stylizacji z lat 20. Ten typ upięcia sprawdzi się idealnie zarówno na wesele, jak i na eleganckie przyjęcie w stylu Gatsby’ego.
Jak go wykonać?
- Rozczesz włosy i wygładź je z użyciem odrobiny serum wygładzającego.
- Wykonaj przedziałek na boku – to cecha charakterystyczna fryzur z tamtej dekady.
- Zbierz włosy w niski kucyk na karku.
- Zawiń kucyk luźno w rulon i przypnij wsuwkami, tworząc niski kok.
- Wyciągnij po bokach cienkie pasma i zakręć je w delikatne fale lokówką. Możesz przylizać je przy skroniach dla lepszego efektu stylu retro.
- Dodaj opaskę, perłę lub ozdobną spinkę – to detal, który nada fryzurze prawdziwy wydźwięk lat 20.
Jak wykorzystać dodatki do stylizacji retro?
Długi włos daje dużą dowolność w eksperymentowaniu z dodatkami. W latach 20. modne były: cekinowe opaski, diademy, perły, sztuczne kwiaty, broszki oraz pióropusze. Umiejętne dobranie akcentu potrafi całkowicie odmienić fryzurę.
- Opaski z cekinami: idealne do finger waves – zakładane na czole lub tuż nad linią włosów.
- Ozdobne spinki: świetnie wyglądają przy kokach lub upięciach bocznych.
- Perły na włosach: przypinane do pojedynczych pasm lub oplatające kok w stylu Grety Garbo.
Pamiętaj – mniej znaczy więcej. Fryzury z lat 20. były wysublimowane, a ich ozdoby pełniły rolę subtelnego zwieńczenia stylizacji.
Fryzury z lat 20. na wesele i bal – inspiracje
Stylizacja fryzury w duchu dawnych lat świetnie sprawdzi się na formalnych przyjęciach – ślubach, sylwestrach, galach. Oto kilka pomysłów:
- Miękkie fale z opaską: ulizana fryzura z bocznym przedziałkiem, lekko falowane włosy delikatnie opadające na kark. Dodatek: opaska z piórem.
- Warkocz vintage: niski warkocz zawinięty w kok, opleciony perłowym sznurkiem i udekorowany broszką.
- Półupięcie retro: górna część włosów zaczesana gładko do tyłu w stylu wet look, dolna – w falach hollywoodzkich.
Jak dbać o strukturę fryzury w stylu lat 20.?
Utrzymanie idealnej retro fryzury przez cały wieczór wymaga użycia odpowiednich kosmetyków. Kluczowe będą:
- Żele i pomady – do wygładzenia i przytrzymania fali.
- Spray utrwalający – o średnim lub mocnym utrwaleniu, który nie obciąży włosów.
- Termoochrona – przy kręceniu włosów nie zapomnij o sprayu ochronnym.
Długie włosy mają tendencję do ciągnięcia fryzury w dół. Dlatego warto stosować kosmetyki, które zapewnią elastyczność i lekkość – szczególnie przy zalotnych lokach i falach.
Czy można stworzyć fryzurę z lat 20. bez użycia lokówki?
Tak! Istnieją domowe sposoby na uzyskanie efektu vintage bez użycia gorących narzędzi. Wystarczy odrobina cierpliwości.
Metoda na fale bez ciepła:
- Umyj włosy i lekko osusz ręcznikiem.
- Na wilgotne pasma nałóż żel stylizujący.
- Używając palców i spinek, uformuj fale wzdłuż głowy – metoda finger waves tylko bez lokówki.
- Zostaw na całą noc. Rano zdejmij spinki i spryskaj lakierem.
To zdrowa alternatywa dla kręcenia, szczególnie przy cienkich i łamliwych włosach.
Inspiracje z ikonami stylu lat 20.
Warto czerpać inspiracje z legendarnych osobowości z ery jazzu i art déco. Oto najważniejsze z nich:
- Louise Brooks – ikona bobów i geometrycznych cięć, perfekcyjna inspiracja dla krótszych fryzur z efektem retro.
- Clara Bow – ambasadorka fal i romantycznych upięć. Jej styl można odtworzyć na dłuższych włosach z klasycznym chignonem.
- Josephine Baker – znana z gładko zaczesanych fryzur i ekstrawaganckich dodatków. Jej stylizacja to doskonała baza dla wieczorowego looku.
Obserwując współczesne pokazy mody i czerwony dywan, nietrudno zauważyć, że motywy lat 20. stale powracają – z domieszką nowoczesnej interpretacji.

Marta Ilińczuk – redaktorka portalu ItGirl.pl. Miłośniczka kobiecego stylu życia, trendów z TikToka i tematów, które rozgrzewają internet do czerwoności. Z lekkością łączy lifestyle z popkulturą, a codzienne obserwacje zamienia w angażujące teksty z pazurem. Pisze tak, jak mówi – szczerze, z humorem i bez zbędnych filtrów. Gdy nie redaguje, scrolluje, analizuje i szuka kolejnego viralowego zjawiska, które warto opisać z własnym twistem.
