Ile kalorii ma jedna gałka lodów?
W upalne dni niewiele deserów smakuje lepiej niż porcja lodów. Ale ile tak naprawdę kalorii kryje się w jednej gałce? To zależy od wielu czynników: rodzaju lodów, składników, dodatków, a nawet wielkości samej gałki. Standardowa gałka lodów waży zazwyczaj około 50 gramów. Jednak wartość kaloryczna może się wahać dramatycznie — od 40 do nawet 250 kcal.
Najmniej kaloryczne lody – sorbety, lody wodne i frozen yogurt
Jeśli liczymy kalorie, najlepiej wybierać sorbety lub lody wodne. Ich podstawą są owoce i woda, bez dodatku mleka, śmietanki czy jajek. Jedna gałka takich lodów zawiera zwykle od 40 do 70 kcal. Wersje na bazie samych owoców bez cukru mogą mieć nawet mniej niż 40 kcal. Podobnie sytuacja wygląda z popularnym frozen yogurt — z reguły zawiera on od 80 do 110 kcal na porcję, a często oferuje dodatkowy plus w postaci kultur bakterii probiotycznych.
Lody śmietankowe, czekoladowe, waniliowe – ile w nich kalorii?
Tradycyjne lody mleczne i śmietankowe należą do bardziej kalorycznych. To efekt użycia mleka pełnotłustego, śmietany, żółtek jaj, cukru oraz czasem dodatku syropu glukozowo-fruktozowego. Przeciętna gałka lodów śmietankowych ma od 120 do 160 kcal. Lody czekoladowe czy orzechowe są często jeszcze bardziej kaloryczne — jedna gałka może mieć od 150 do 200 kcal, szczególnie jeśli zawierają kawałki czekolady, orzechów lub karmel.
Lody wegańskie – zdrowa alternatywa czy też pułapka kaloryczna?
Lody wegańskie zdobywają coraz większą popularność. Czy jednak są mniej kaloryczne? Niekoniecznie. Owszem, nie zawierają mleka krowiego, ale często wykorzystują mleko kokosowe, które jest kaloryczne ze względu na dużą zawartość tłuszczu. Gałka lodów kokosowych może zawierać 150–180 kcal. Jednak wersje na bazie mleka migdałowego czy ryżowego są zazwyczaj lżejsze (około 90–120 kcal). Wniosek? Warto czytać skład – wegańskie nie zawsze znaczy dietetyczne.
Ile kalorii mają popularne dodatki do lodów?
To, co dodasz do lodów, może drastycznie podnieść wartość kaloryczną deseru. Oto kilka przykładów:
- Bita śmietana (łyżka): około 50 kcal
- Gorzka czekolada (kostka): około 25 kcal
- Posypka czekoladowa (1 łyżeczka): około 20 kcal
- Sos karmelowy (1 łyżka): około 60 kcal
- Orzechy włoskie (1 łyżka): około 90 kcal
W rezultacie puchar z trzema gałkami lodów śmietankowych, bitą śmietaną i dodatkami może przekroczyć nawet 600 kcal.
Czy lody są tuczące? Jak włączyć je do diety z głową?
Lody nie muszą być dietetycznym wrogiem. Klucz tkwi w umiarze. Włączenie jednej porcji sorbetu lub lodów jogurtowych do zbilansowanej diety nie wpłynie negatywnie na sylwetkę. Można też przygotować domowe wersje lodów – np. zmiksowane mrożone banany z dodatkiem owoców leśnych lub kakao. Taka domowa opcja to często zaledwie 70–90 kcal na porcję i brak zbędnych konserwantów czy sztucznych dodatków.
Porównanie – kalorie najpopularniejszych rodzajów gałek lodów
| Rodzaj lodów | Kalorie (1 gałka ~50g) |
|---|---|
| Sorbet owocowy | 40–70 kcal |
| Lody śmietankowe | 120–160 kcal |
| Lody czekoladowe / orzechowe | 150–200 kcal |
| Lody wegańskie sojowe | 90–120 kcal |
| Lody kokosowe | 150–180 kcal |
| Frozen yogurt | 80–110 kcal |
Najczęściej szukane pytania o kaloryczność lodów
Czy lody light są rzeczywiście mniej kaloryczne?
Lody oznaczone jako „light” mogą mieć obniżoną zawartość cukru lub tłuszczu, ale nadal zawierają kalorie – nawet 80–120 kcal na gałkę. Warto analizować etykietę i porównywać wartości.
Jakie lody są najlepsze na diecie?
Najlepszym wyborem będą domowe sorbety na bazie mrożonych owoców bez dodatku cukru oraz lody jogurtowe naturalne. Unikaj lodów z bitą śmietaną, polewami i orzechami, które drastycznie zwiększają kalorie.
Czy można jeść lody wieczorem?
Z punktu widzenia kaloryczności – tak, o ile zmieścisz je w dziennym bilansie kalorii i nie zjadasz ich tuż przed snem w nadmiarze. Kluczowy jest deficyt kaloryczny, nie godzina spożycia.

Marta Ilińczuk – redaktorka portalu ItGirl.pl. Miłośniczka kobiecego stylu życia, trendów z TikToka i tematów, które rozgrzewają internet do czerwoności. Z lekkością łączy lifestyle z popkulturą, a codzienne obserwacje zamienia w angażujące teksty z pazurem. Pisze tak, jak mówi – szczerze, z humorem i bez zbędnych filtrów. Gdy nie redaguje, scrolluje, analizuje i szuka kolejnego viralowego zjawiska, które warto opisać z własnym twistem.
