Kręcone oraz falowane włosy powróciły do łask już kilka sezonów temu, jednak moda na nie trwa nadal. Jakby w niepamięć odeszły proste włosy, ułożone i dopracowane misternie oraz utrwalone dużą ilością lakieru. Teraz na głowie króluje objętość oraz fale w formie rozpuszczonej jak również różnorodnych wiązań i upięć. Nie trzeba mieć bajecznie długich włosów, aby wyczarować u siebie takie fryzury, wystarczy odpowiedni sprzęt i odrobina fantazji.
Fryzury z loków można stworzyć na wiele sposobów. Najłatwiej jednak podzielić je na takie, które wykonamy na ciepło i na zimno. Te pierwsze można wykonać szybko i efekty widać od razu, te drugie wymagają więcej czasu i więcej cierpliwości. Za pomocą lokówki lub prostownicy uzyskamy efekt burzy loków jak też subtelne hollywoodzkie fale. Wszystko zależy od średnicy lokówki, temperatury oraz techniki kręcenia włosów. Na ciepło również możemy uzyskać skręt za pomocą termoloków i wtedy dopracować i wystylizować fryzurę w dowolny sposób. Upiąć lub pozostawić wolno – jedynie utrwalić lakierem.
Jeśli jednak nie chcemy męczyć naszych włosów wysokimi temperaturami możemy loki uzyskać za pomocą klasycznych wałków lub papilotów. Istnieje też masa ekologicznych sposobów wykorzystujących np. paski gazety do stworzenia loków podobnych do tych uzyskanych za pomocą lokówki. Metoda sześciu pasm to też prosty i wygodny sposób uzyskiwania pokręconej fryzury. Odpowiednia technika zwinięcia włosów podzielonych na sześć równych części pozwala spać wygodniej niż z głową pełną papilotów, a jednocześnie uzyskać piękne równomierne fale. Jeśli zależy nam na efekcie bardziej łamanych i tzw. ‚plażowych loków’ wystarczy wilgotne włosy spiąć w warkocz lub dwa i tak położyć się spać.
Z tak uzyskanych loczków można potem budować różne ciekawe fryzury, na większe wyjścia jak również, na co dzień.